Zakręcanie to jedna z moich ulubionych, ekspresowych zabaw domowych. Jej przygotowanie wymaga od nas jedynie szybkiego przejrzenia domowego asortymentu. Przespacerujcie się po domu [szczególnie polecam łazienkę ;)]
w poszukiwaniu zakręcanych pojemników wszelkich kolorów i wielkości. Zadanie polega na dopasowaniu nakrętek do ich 'właścicieli'. Niby proste, ale daje sporo radości i satysfakcji. No i nie nudzi się zbyt szybko ;)
*Zwróćcie uwagę, by to co w pojemnikach było 'bezpieczne' dla dzieci. Przy tej zabawie warto od czasu do czasu zerknąć na malucha, czy czasem nie pije mydła. Albo czy tłusty krem na pewno dobrze wpływa na (bądź co bądź szorstki) stół ;) Kto chce mieć chwilę na herbatę i książkę, jest sposób! Użyjmy pustych pojemników ;)
Świetny pomysł na zajęcie malucha :) Szczególnie, że dzieci uwielbiają takie "zabawki" nie przypominające zabawek :)
OdpowiedzUsuńświęta prawda :) a najlepsze w tych 'zabawkach' jest to, że można je wykombinować gdziekolwiek się jest, nie trzeba ze sobą dźwigać plecaka 'gotowców' :)
OdpowiedzUsuńO tak, mój trzylatek uwielbiał zakręcanie i odkręcanie. Teraz to już ie zabawa, ale nadal uwielbia wszelkie pojemniki, w których chowa swoje skarby. I niemal po każdym zjedzonym jogurcie negocjuje wyrzucenie kubeczka, bo "Mama, zmywarka umyje. Będzie do zabawy." (lub "do piachu") :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Boniek z http://boniffacy.blogspot.com/
wszystkie dzieci mają to samo :D witamy w naszych progach :)
UsuńTakie zabawki typu " cos z niczego" są zdecydowanie najlepsze!
OdpowiedzUsuńMy mamy ogromne pudło do przechowywania różnych różności - nakrętek, rolek po papierze toaletowym, skrawków papierów itd...dzieciaki uwielbiają w nim buszować:)