Po krawężnikach, murkach i dookoła piaskownicy. Zdaje się, że ćwiczenie równowagi zostało wpisane w dziecięcą naturę. I lubiane. Ojj bardzo, najbardziej. A w domu? Można ćwiczyć spacerując po linie. Albo może lepiej, na
początek, po linii?;) Takiej wyklejonej taśmą na podłodze. Mniejsze ryzyko kontuzji. Tak na początek ;)
Świetny pomysł na domową zabawę :)
OdpowiedzUsuńFilemon i Bonifacy boski :)
OdpowiedzUsuńPomysł do wypróbowania od zaraz, bo moje dzieci z nudów już nie wiedzą, gdzie mają zawisnąć...:)
pomysł jak zwykle w dechę :D tylko gdzie ja taką taśmę nabędę?
OdpowiedzUsuńTak, klasy w tej wersji sa rewelacyjne na niepogode ;)
OdpowiedzUsuńJak moja córcia podrośnie to na pewno wykorzystam pomysł na taśmę...póki co jestem więcej niz pewna bardziej zajmowałoby ją zdrapywanie z podłogi tej tasmy niz zabawa;)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńto jest niezły pomysł na zabawę dla maluchów! :D można by poprzyklejać taśmy w rządku i od jednej strony pozaginać, żeby było za co złapać! acha...no i jeszcze dokładnie pilnować, żeby czasem nie było na nie apetytu :P
UsuńAleż komentarzy!:) pomysł z tych prostych i wielofunkcyjnych ;) dziś jeszcze uczyłyśmy się skakać przez tą taśmę, i wymyśliłam właśnie, że można by z tego może trasy dla resoraków 'pobudować'...:D
OdpowiedzUsuńZobacz też tu:
OdpowiedzUsuńhttp://pinkthething.pl/kochanie-ile-zjesz-groszku-na-obiad-dwa-wagony-mamo/
Twoja kreatywność mnie zaskakuje! Tys powinna z dziećmi pracować jak nic !!! :)
OdpowiedzUsuń