Remont był, karton był, sztaluga była. Sam karton może i stracił na czystości, za to na zyskał na charakterze. Będzie więc pudło na Dziką, dziecięcą twórczość!
Współpraca z kartonem jest nader przyjemna. Bez problemu daje się ciąć nożykiem, i równiutko wygina w miejscach, które wcześniej 'zaznaczymy'. Na przykład tępym nożem, przy linijce. Składamy do wielkości jaka nam odpowiada i zszywamy brzegi (cerówka + wełna).
Na koniec wybieramy font (dafont.com, ulubiona strona z fontami). Drukujemy. I nareszcie kawałek (haha!) pożądanego porządeczku ^^
Wow...ale fajne:))))a ja mam pytanie to biureczko to jest takie niskie czy normalnej wysokości???bo jak niskie to bym prosiła o namiar...bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńjest niziutkie:) tylko jest mały problem...dostaliśmy je w spadku po siostrzenicy i nie wiem na pewno skąd pochodzi. Ale wydaje mi się, że z tego szwedzkiego sklepu na I ;)
UsuńŚwietnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń